Dziś przychodzimy do Was z czymś wyjątkowym, do czego zainspirowała nas książka Artura Jabłońskiego „Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować) Copywriting & Webwriting ”.
„80% ludzi czyta tylko nagłówki, więc poświęć im większość czasu pracy nad tekstem”. To słowa Davida Ogilvy’ego, który głosił tę myśl już w latach trzydziestych XX wieku, jako ojciec naukowego podejścia do reklamy.
Musicie przyznać, że niewiele się od tego czasu zmieniło. Żyjemy coraz szybciej. Czas, w którym jesteśmy w stanie skupić się na jednej czynności, cały czas się skraca. W związku, z czym aktualnie trudno mówić nawet o czytaniu. Ludzie masowo skanują nagłówki i teksty. Dlatego, jeśli chcesz, by ktoś przeczytał akurat Twój tekst, musisz wyjść naprzeciw oczekiwaniom swoich czytelników. Dziś podpowiemy Wam, jak to zrobić!
Czy jeden tytuł wystarczy?
Nie, nie i jeszcze raz nie! To mit. Postaw się w roli swojego odbiorcy, jeśli skanujesz dany tekst, co jest dla Ciebie ważne? Przede wszystkim łatwość odnalezienia potrzebnych informacji. Dlatego warto za pomocą śródtytułów stworzyć coś w rodzaju spisu treści. Dzięki temu każdy akapit będzie zawierał konkretną treść, a odbiorca będzie mógł stwierdzić czy interesuje go całość, czy tylko fragment. Jedno jest pewne, stosując się do tej zasady Twoi odbiorcy, będą Ci wdzięczni – w końcu czas to pieniądz! Teraz możemy przejść do konkretów.
Nie bój się liczb!
Dzięki nim świat staje się prostszy. Czy wiesz, że nagłówek, który posiada na początku liczbę, jest jednym z najczęściej klikanych przekazów reklamowych? Spójrz na przykłady:
• 10 sposobów na chwytliwy tytuł
• 5 narzędzi marketingu internetowego, które musisz poznać!
• 7 kroków, które pomogą Ci osiągnąć sukces!
Liczby pojawiające się w nagłówkach od razu przyciągają naszą uwagę. Dlaczego tak się dzieje? Tego rodzaju instrukcje od razu z perspektywy odbiorcy, pozwalają mu oszacować długość tekstu i poziom skupienia, potrzebny do zapoznania się z treścią. Dodatkowo, co wiąże się z punktem pierwszym – wypunktowania organizują treść, dzielą ją na części, co pozwala łatwo przyswoić zawarte w treści informacje. Ważne, by jednak nie przesadzić z ilością śródtytułów. Jeśli temat jest obszerny, można go podzielić na dwie części (publikacje).
Wykorzystaj siłę autorytetu
Rób coś jak… No właśnie, to zależy od branży i tematu. Jednak ta zasada z reguły bardzo dobrze działa na ludzką wyobraźnię. Lubimy robić coś dobrze, jak zawodowiec. Nawet jeśli w bliższej perspektywie jest to niemożliwe z wielu względu, to mamy nadzieję, że zapoznanie się z treścią takiego materiału, chociaż trochę przybliży nas do osiągnięcia sukcesu! I to właśnie ten cień szansy skusi odbiorcę do włączenia nowej zakładki w przeglądarce. „Magiczne jak” w przykładach:
• Opowiadaj historię jak Paweł Tkaczyk
• Naucz się pisać jak Artur Jabłoński
• Maluj jak Picasso
Podziel się wyjątkową informacją
Ile razy będąc w nowym miejscu, założyłeś/założyłaś, że skoro przed daną restauracją czekają ludzie, to prawdopodobnie mają tam bardzo dobre jedzenie? Często podejmujemy decyzję oparte na podobnych założeniach. Również w świecie tekstowym szukamy takich impulsów, które zasugerują nam, że autor posiada cenne informacje lub znalazł sposób, który pozwoli i Tobie osiągnąć coś szybciej, łatwiej. Warto to wykorzystać! Spróbuj budować nagłówki w taki sposób:
• Znamy sekret mocnych i lśniących włosów! Dowiedz się, jak w 5 minut zrobić domowe SPA.
• Poznaj tajemnicę sukcesu Piotra Kraśko!
• Wiemy, jak oszczędzać kupując online. Dzięki nam zaoszczędzisz 100 zł w skali miesiąca!
Ekscytacja, ciekawość czy złość?
Dobry tytuł, to również taki, który wzbudzi w odbiorcy emocje. Nie chodzi jednak o skrajne emocje, które wywołują tytuły w tabloidach czy nagłówki, w niektórych wydaniach wiadomości. Tworząc nagłówki, warto używać takich przymiotników, które wywołują w nas pozytywne skojarzenia, rozbudzają ciekawość lub wywołują zdziwienie. Element zaskoczenia jest istotny i z pewnością wpływa na chęć zapoznania się z naszym materiałem, podobnie jak tzw. luka informacyjna.
Każdego dnia, na całym świecie publikowanych jest kilkadziesiąt milionów postów na blogach. Dlatego warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę, by nasz tekst nie zginął w strumieniu informacji. Powyżej zostały opisane tylko niektóre formuły copywriterskie – jest ich zdecydowanie więcej. I nie ma nic złego w ich stosowaniu pod warunkiem, że nie będziesz oszukiwał swojego odbiorcy. Pamiętaj, że formuły copywriterskie to nie to samo co clickbaity!
Jeśli jednak nie masz czasu lub chęci, by tworzyć angażujące treści, zgłoś się do nas! Specjaliści z #ReklamaDlaBizensu chętnie Ci pomogą w pisaniu treści na stronę i media społecznościowe.